Odcinek 6: Wjazd na chatę

25 kwietnia 2021, godzina 19.30

Wracam do domu, choć głód mi ściska kiszki; może coś jeszcze zostało w lodówce. Moje długi za prąd są większe od wieżowców w stolicy, ale może jeszcze mnie nie odcięli, podobnie jak nie wyłączyli Internetu. Poprzedni rząd trochę takie egzekucje wstrzymywał, ale jak już nadmieniałem, nie radził sobie z epidemią. A Nowy Wspaniały, najchętniej ściągnąłby wszystkie podatki na dziesięć lat z góry. Podwyżka mandatów, podwyżka energii, czynszu, eksmisje za niepłacenie. Jak śmiesz nie płacić, skoro jesteś wielkim, wspaniałym Europejczykiem, członkiem oświeconej elity narodów, które teraz same rozpaczliwie walczą o przetrwanie zamykając szczelnie granice. Ciągle krążą pogłoski, że Niemcy strzelają do próbujących przekroczyć nielegalnie Odrę, zwłaszcza do przemytników; oczywiście tych z naszej strony. Z drugiej strony arabskie gangi przejeżdżają ją jak chcą, z zachodu na zachód i odwrotnie, jeśli tylko potrzebują załatwić swoje interesy.

Mieszkanie jest ciemne i nieprzyjemne, zalatuje stęchlizną. Sprawdzam w lodówce, nic nie ma. Nawet kawałka spleśniałego sera. Trzeba było jednak ustawić się w kolejce po przeterminowaną żywność.

 

ZDROWIE -10%

 

Odpalam lapka, bo komórka nie doładowana, sprawdzam, co się dzieje. Jak zwykle w serwisach prorządowych same zachwyty, opiekuńczy rząd dba o Polaków jak o siebie samego. Są doniesienia o jakichś zaburzeniach na mieście, w centrum, pod siedzibą rządu i sejmu. Oczywiście nawiedzony spiker wypluwa słowa o ciemnogrodzie nienawidzącym podstawowych wartości, prawie polskiej hołocie, która bezczelnie demonstruje, zamiast płacić podatki.

Odpalam serwisy, które są niezależne (a przynajmniej za takowe uchodzą). Żadnych pieprzonych dobrych wiadomości. Od rana 8 tysięcy zachorowań, chorych mamy już chyba dwa miliony, zmarło dwieście tysięcy. Są podejrzenia, że rząd fałszuje i obniża liczbę nowych przypadków; wiadomo: propaganda europejskiego sukcesu.

A co się dzieje na mieście? Żadne tam zamieszki. Zaczyna się majdan. Ludzie mają dosyć, od rana trwają walki z policją, płoną radiowozy, tłumy zrywają kostki chodnikowe, rozstawili namioty, pojawiła się już jakaś Konfederacja Oswobodzenia Polski czy coś podobnego. Policja atakowała i niszczyła ich namioty trzy razy, ale po każdym ataku je odbudowywano. Cóż, poprzedni rząd finansował ogromną recesję dodrukiem pieniędzy, sprzedażą złota, rekompensując tak zamykanie i upadek firm, krach giełdy, brak kredytu ze strony złodziejskich banków. Ale w końcu stanęliśmy przed groźbą hiperinflacji, więc upadł. A Nowy Wspaniały poszedł w drugą stronę. Trudno – trzeba za wszelką cenę utrzymać policję, wojsko, a przede wszystkim urzędniczą hordę, najważniejszą podporę władzy. No i się zaczęło; bezrobocie 40 procent, a tu podwyżki, podwyżki, kary za wszystko, rozszalała policja, straż miejska, wszystkiemu winni kierowcy, a Polacy są bezrobotni, bo naród ciemniaków, bo nie chcą pracować. I państwo stanęło na granicy zagłady.

Gdzieś między tym wszystkim znajduję newsa, że Ruscy wkroczyli na Białoruś. Baćka Łukaszenko wycofuje się do Grodna, ponoć liczy na miejscowych Polaków… Powstał jakiś drugi rząd, żądający zacieśnienia współpracy z bratnia Rosją. Na co jak na co, ale na Putina i podatki zawsze można liczyć, kiedy świat wije się w objęciach koronawirusa.

Głowa mnie boli z głodu i od tego wszystkiego.

PSYCHIKA -10%

Nagle słyszę dzwonek do drzwi. Natarczywy, świdrujący uszy. Ostrożnie podchodzę do wizjera i widzę… maski i hełmy. Policja… Czego chcą, cholera jasna przyszli po mnie! A może to pomyłka, może tylko sprawdzają kwarantannę u sąsiada, a ze mną chcą zrobić wywiad środowiskowy. Nie stoją przecież z wyciągniętą bronią. Co robić?

Pomóż tworzyć interaktywną historię, którą przygotowują dla was Jacek Komuda i Andrzej Pilipiuk, wybierając jedną z trzech poniższych wersji. Ta, która zbierze najwięcej głosów, zostanie rozwinięta w kolejny fragment DZIENNIKA CZASU ZARAZY. Pamiętaj jednak, żeby dokonywać właściwych wyborów. Zwróć uwagę na trzy wskaźniki kondycji bohatera: PSYCHIKA, ZDROWIE, PRZETRWANIE. W zależności od twoich decyzji mogą one wzrastać lub spadać. Bohater o niskiej PSYCHICE może popaść w szaleństwo, z niskim ZDROWIEM zarazić się korona wirusem, albo umrzeć z wyczerpania. Daj mu czasem odetchnąć.

W komentarzach poniżej wpisz Decyzja 1, Decyzja 2 lub Decyzja 3 i twórz z nami nowy świat.

 Psychika  Zdrowie  Przetrwanie

Decyzja 1
Otwieram drzwi i wpuszczam pały.

Decyzja 2
Idę do okna i zwiewam, na szczęście to tylko parter.

Decyzja 3
Nic nie robię, udaję, że mnie nie ma.