Kurier Warszawski.
Uwaga nowe podatki.
W ostatnich tygodniach rząd zlecił szczegółową analizę krajowego zużycia energii elektrycznej. Stwierdzono że mimo bardzo trudnej sytuacji naszych elektrowni nadal ogromny odsetek obywateli szafuje elektrycznością na prawo i lewo.
Rząd zawiadamia że w celu zrefundowania strat budżetowych spowodowanych podobną rozrzutnością wprowadza się z dniem 1 stycznia przyszłego roku akcyzę na żarówki tradycyjne i energooszczędne. Znak akcyzowy będzie nanoszony za pomocą grawerowania laserowego bezpośrednio na szkło. Obywatele mają obowiązek rejestracji i oznakowania wszystkich posiadanych źródeł świtała elektrycznego nie później niż do 15 grudnia br., oraz wniesienia stosownych opłat. Po wejściu w życie nowego prawa używanie żarówek bez znaków akcyzy będzie traktowane jako przestępstwo gospodarcze.
Zarazem informujemy że pogłoski o rzekomym objęciu akcyzą także nafty, świec i zapałek są całkowicie bezpodstawne.
****************************************
Kurier warszawski.
Gorąco pod Sejmem
Około dziesięciu tysięcy mieszkańców Warszawy i okolicznych gmin pikietowało pod Sejmem żądając zniesienia wprowadzonych w ubiegłym tygodniu opłat z zbiórkę chrustu w parkach, na nieużytkach i w lasach państwowych. Zebrani wyrażali swe żądania w sposób dalece skandaliczny jako „argument” podnosząc że zbieranie chrustu nie było zakazane nawet za Hitlera i Stalina. Ponieważ manifestacja przeciągnęła się do godzin popołudniowych, a posłowie po pracowicie spędzonym poranku chcieli udać się na zasłużony obiad, policja po konsultacji ze strażą marszałkowską użyła pałek szturmowych oraz armatek wodnych by rozproszyć tłum. Zatrzymano stu dwudziestu warchołów.
Przypominamy: chrust jest w pełni ekologicznym substytutem węgla lub drewna opałowego. Rząd patrzy na zbieraczy z pełną życzliwością. Zbiórka chrustu w lasach państwowych jest nadal w całkowicie legalna – pod warunkiem wykupienia licencji zbieracza. Licencje wprowadzono wyłącznie dla zapobieżenia niekontrolowanej rabunkowej eksploatacji zasobów. Wstęp do większości lasów państwowych pozostaje zabroniony tylko z uwagi na utrzymującą się suszę.
*****************************************************
Tygodnik Pomorski
Poparzenia w Łebie.
W ubiegłym tygodniu około dwudziestu osób hospitalizowano w szpitalu w Łebie z objawami ciężkiego poparzenia. Po ostatnich sztormach spacerujący brzegiem morza parokrotnie znajdowali bryłki miodowo-brązowej substancji wyglądem przypominającej bursztyn. Największe były rozmiarów orzecha włoskiego. Jak się jednak poniewczasie okazało nie był to poszukiwany minerał a skrystalizowany po wierzchu biały fosfor. Ukryty w kieszeniach nagrzewał się od ciepła ludzkiego ciała i osiągnąwszy odpowiednią temperaturę dokonywał samozapłonu. Największy pechowiec stracił w ten sposób auto. Nagłego pożaru który wybuchł w bagażniku mercedesa nie dało się ugasić. Temperatura płonącego fosforu przekracza 1300 stopni Celsjusza.
Wedle źródeł wojskowych na dnie morza zalegają jeszcze dziesiątki ton tej substancji pochodzących z niemieckiej broni chemicznej zatopionej tu przez aliantów po zakończeniu działań wojennych.
Ozdrowieńcy zostali ukarani przez urząd skarbowy grzywnami za próbę pozyskania bursztynu bez wniesienia opłat licencyjnych.
