Odcinek 3: Czerwona flaga nad stacją…

25 kwietnia 2021

PSYCHIKA +10%, ZDROWIE -10%

Próbuję przecisnąć się do dygocącego Kazika, ale wtedy sam dostaję paralizatorem, padam obok niego, czując się jak suszarka, którą podłączyli do kolejowej sieci trakcyjnej. Z szumu i trzasku wychwytuję jednak coraz głośniejsze krzyki. To ludzie… jest ich coraz więcej; takie złe i zmęczone twarze! Dużo młodzieży na ulicach, nie mają pracy, a więc kasy, zatem nie płacą za Internet. A skoro go nie ma, to nie bardzo mogę coś ze sobą zrobić. Najbardziej przecież wkurza to, że nie daje się odpalić youtube i FB wieczorem.

- Panie, to ORMO, ORMO tak robi! – krzyczy z kolei jakiś starszy mężczyzna. Ludzi jest coraz więcej, robi się nerwowo.

- Milicja! Milicja! Śledzie! – skandują goście w maseczkach i kapturach narzuconych na oczy.

Bamber, który poraził mnie paralizatorem nagle odwraca się i pełen furii idzie, właściwie rzuca się na ludzi. I wtedy już nie mogę, nie mogę znieść tych skurwieli. Leżąc podcinam mu nogę, odczuwam to boleśnie, ale strażnik zatacza się, pochyla, uderza w kogoś.

- Kobietę! Kobietę popchnął. Kurwa jebana!

Odwraca się z pałą do mnie, unosi ją, widzę jego wściekłe oczy pod maską i…

I wtedy dostaje kamieniem w łeb, aż przekrzywia mu się ta jego śmieszna czapeczka z żółtą szachownicą. Chyba za bardzo paliła go w czoło.

Zbieram się na nogi i sam już nie panuję nad sobą. W tej chwili czuję jak budzi się we mnie instynkt stadny; w innych też. Dziesiątki rąk wyciągają się po strażników, którzy widząc tłum, nagle przestają już być dumnymi pomnikami ładu. Teraz czują strach, lecą kamienie, ludzie popychają ich, jakby pękła jakaś bariera. Śledzie uciekają w kierunku furgonetki, po drodze okładając pałami kogo popadnie. Jakaś kobieta krzyczy, krwawi, trzyma się za twarz, jakiś chłopak dostaje raz za razem, ale cierpliwie trzyma za rękę i szyję strażnika. Dwaj pozostali są już w środku, odpalają silnik, ale…

Właśnie: ale dziesiątki rąk chwytają za błotniki i boki wozu, a moje ręce są wśród nich. Samochód zapala, ale zostaje rozhuśtany, coraz mocniej, coraz silniej.

Rusza z piskiem opon, potrąca kogoś, dwóch typów wpada na maskę, a potem wóz uderza w bok jakiejś Skody. Zatrzymuje się.

Ludzie są już przy nim, tłuką szyby kamieniami, w środku widać blade, ale wciąż tępe mordy strażników miejskich, z gatunku tych, co chodzą z metrówkami sprawdzając czy o centymetr nie przekroczyłeś jakiejś cholernej linii dla rowerzystów, żądających od ciebie spowiedzi z całego życia i wszystkich dochodów bo zapomniałeś zapłacić mandatu. Dowalających się do dziadków sprzedających pączki przed stacją metra. Miejskie kurwy, które są opłacane z twoich podatków.

Samochód nagle przewraca się na bok. Lecz na tym gniew się nie kończy – ludzie wyciągają szczury, biją kopią, depczą. Odsuwam się, w końcu, co ja tu robię, potykam się o kogoś leżącego – to Kazik. Łapię go za rękę, wyciągam z bajzlu. Ciężko oddycha, ale chyba żyje. Podnoszę go, zarzucam na plecy i słyszę syreny. Na parking wjeżdżają zakratowane radiowozy. Wypadają prawdziwe pały, w hełmach, maskach, z plastikowymi tarczami; sama najważniejsza atanda stołecznej policji.

Wyciągam Kazika na róg ulicy, próbuję reanimować. Oddycha lepiej, ale jest blady. Kaszle, do diabła, może ma korona cholerę?! Co teraz? Widzę, że za skrzyżowaniem jest strefa sanitarna – barierki, pomarańczowe baraki, namioty medyczne. Niby to wszystko stacja przesiewowa dla chorych, ale może będą umieli mu pomóc. Ciekawe tylko dlaczego powiewa nad tym czerwona flaga z jedną dużą i czterema mniejszymi gwiazdkami? Co robić? Z tyłu wrzaski, bójka na parkingu staje się coraz gwałtowniejsza.

Pomóż tworzyć interaktywną historię, którą przygotowują dla was Jacek Komuda i Andrzej Pilipiuk, wybierając jedną z trzech poniższych wersji. Ta, która zbierze najwięcej głosów, zostanie rozwinięta w kolejny fragment DZIENNIKA CZASU ZARAZY. Pamiętaj jednak, żeby dokonywać właściwych wyborów. Zwróć uwagę na trzy wskaźniki kondycji bohatera: PSYCHIKA, ZDROWIE, PRZETRWANIE. W zależności od twoich decyzji mogą one wzrastać lub spadać. Bohater o niskiej PSYCHICE może popaść w szaleństwo, z niskim ZDROWIEM zarazić się korona wirusem, albo umrzeć z wyczerpania. Daj mu czasem odetchnąć.

W komentarzach poniżej wpisz Decyzja 1, Decyzja 2 lub Decyzja 3 i twórz z nami nowy świat.

 Psychika  Zdrowie  Przetrwanie

Decyzja 1
Zabieram Kazika na dziwną stację przesiewową, żeby uzyskać pomoc.

Decyzja 2
Zostawiam go i idę do domu, sprawdzić, co się dzieje na mieście.

Decyzja 3
Wracam na parking, żeby dalej naparzać się z policją.